Orlęta-Spomlek Radzyń Podlaski w poniedziałek trenowały po raz pierwszy przed nowym sezonem. W zajęciach zabrakło kilku piłkarzy, którzy reprezentowali biało-zielone barwy wiosną. W poniedziałkowych zajęciach brali natomiast udział gracze, którzy mogliby ich zastąpić. Więcej na ten temat - słowami Damiana Panka - w rozwinięciu newsa.
- Wiadomo, kto od nas odchodzi. Adrian Wójcicki - nie przedłużyliśmy z nim umowy. Mateusz Konaszewski zagra w Podlasiu. Marek Leszkiewicz postanowił zakończyć karierę. Sebastian Wrzesiński i Mateusz Olszak wybrali inne kluby. Wojciech Gęborys opuścił nas jeszcze w trakcie rundy wiosennej.
- Było kilku nowych graczy. Wiadomo, że musimy uzupełnić ubytki. Szukamy. Dojdzie do nas Robert Nowacki, który zastąpi Wójcickiego. To nasz wychowanek, podobnie jak wracający z Piasta Gliwice Bartek Madejski. Jest Damian Szuta i wychowankowie Jagiellonii Białystok. Oni będą studiowali w Białej Podlaskiej. Być może uda nam się z nimi dojść do porozumienia. Nie wszystkich ich znam, muszę przyjrzeć się im na boisku. Mamy na oku zastępcę Mateusza Olszaka, sytuacja wyjaśni się w kilku najbliższych dniach. Poszukamy prawoskrzydłowego, najchętniej młodzieżowca.
- Najważniejsze, że stara gwardia, czyli zawodnicy z Radzynia i okolic występujący tu od lat, pozostanie w drużynie. To największy plus. Jeszcze w tym tygodniu chciałbym, by wiele spraw uległo rozwiązaniu. Mam nadzieję, że po sparingu z Podlasiem będę wiedział, kogo widzę w drużynie, a od poniedziałku większa rola będzie po stronie zarządu.
- Na dziś wygląda na to, że Krystian Puton i Krystian Stolarczyk zdecydowali się pozostać w Radzyniu, co mnie niezmiernie cieszy. Bardzo chciałem, by ta dwójka zamiejscowych piłkarzy została w Orlętach. Teraz kwestia podpisania umów. Jestem raczej spokojny o ich obecnosć w zespole. Jest trzon drużyny, jest „rama", postaramy się o uzupełnienia, pozyskanie trzech-czterech wartościowych piłkarzy. Nie chcemy rewolucji, ale musimy uzupełniać ubytki. Będziemy opierali się na graczach z regionu, ale nie zawsze możemy na takich liczyć.
- Grzegorz Romaniuk i jego obecność w drużynie to dla mnie nieistniejący temat, podobnie jak ewentualny powrót Bartka Powałki. Ich rówieśnik Damian Iwańczuk jest przede mnie dalej widziany. Uważam, że zasługuje na szanse. To chłopak, po którym widać, że chce grać w piłkę i trenować. Futbol to dla niego bardzo wiele. Bardzo cenię takich ludzi.
- Witalij Melnyczuk jest po badaniach. Okazało się,że jest naprawdę dobrze, jak na sześć miesięcy po operacji. Praca Witka przez maj i czerwiec nie poszła na marne. Będzie potrzebował spokojnego wprowadzenia. Potrzeba mu sześciu, może ośmiu tygodni na dojście do dobrej sprawności. Ważne będzie też to, by uraz nie siedział w głowie. To kwestia spokojnego wprowadzenia w trening.
Komentarze
Witka i Królika ?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.